Poldek skończył roczek 🙂
Zarówno dla rodziców, jak i samego jubilata, ten dzień był szczególny. Nie chodziło bowiem jedynie o imprezkę (która nota bene okazała się wyborna!), ale również o uczczenie i ukoronowanie swojej niebywałej wytrwałości podczas 365 nieprzespanych nocy Poldka. A zatem był i tort, i przekąski, i szampan. Były bański mydlane, klocki i rzecz jasna… wspaniali goście. Niektórzy nawet nieco młodsi od samej gwiazdy przyjęcia. I była Miłość. Dużo dużo Miłości 🙂